To jest początek artykułu.
Bezpaństwowcy: niewidzialni i bezbronni w czasach pandemii

W obliczu pandemii koronawirusa, świat stoi przed nowym wyzwaniem – rosnącą liczbą dzieci-bezpaństwowców. Watykańska Dykasteria ds. Integralnego Rozwoju alarmuje, że kryzys zdrowotny pogłębia dramat tych najmłodszych i najbardziej bezbronnych.
"Posiadanie dokumentu urodzenia staje się w tych czasach prawdziwym paszportem do życia" – podkreśla Dykasteria. Dzieci, które nie mają aktu urodzenia, są pozbawione podstawowych praw, takich jak dostęp do opieki zdrowotnej, edukacji czy ochrony.
Pandemia COVID-19 szczególnie dotkliwie uderzyła w rodziny migrantów i uchodźców. Zamknięte granice, ograniczenia w podróżowaniu i brak dostępu do dokumentów towarzyszące kryzysowi zdrowotnemu sprawiły, że wiele nowonarodzonych dzieci nie zostało zarejestrowanych.
"Bezpaństwowcy to niewidzialni obywatele świata" – mówi o. Antonio Spadaro, dyrektor czasopisma "La Civilta Cattolica". "Ich los jest często pomijany w globalnych dyskusjach o migracji i uchodźstwie" – dodaje.
W obliczu tej sytuacji, Watykan apeluje o podjęcie natychmiastowych działań. "Musimy zapewnić, aby każde dziecko miało prawo do urodzenia i tożsamości" – podkreśla Dykasteria.
Za przykład idą skalabrynianie – zakonnicy, którzy od lat pomagają migrantom i uchodźcom. "Naszym zadaniem jest nie tylko ratowanie życia, ale także zapewnienie dzieciom bezpaństwowcom podstawowych praw" – mówi o. John Kizito.
Watykan wzywa rządy i organizacje międzynarodowe do podjęcia konkretnych kroków. "Musimy stworzyć system, który umożliwi rejestrację nowonarodzonych dzieci, nawet jeśli ich rodzice są bezpaństwowcami" – apeluje Dykasteria.
Dramat dzieci-bezpaństwowców jest wyzwaniem, przed którym stoi cała ludzkość. "Nie możemy pozostać obojętni na los tych najmłodszych i najbardziej bezbronnych" – przypomina Watykan.
Na podstawie: Źródła
To jest koniec artykułu.