To jest początek artykułu.
Tajwańsko-Watykańskie Porozumienie Religijne: Kwestia Wiary, Nie Polityki

W ostatnich dniach Stolica Apostolska uspokoiła władze Tajwanu w sprawie porozumienia z Chinami dotyczącego nominacji biskupich. Kardynał Pietro Parolin, sekretarz stanu Watykanu, zapewnił, że porozumienie z 2018 roku nie ma charakteru dyplomatycznego, lecz wyłącznie religijny.
Porozumienie, które wygasło w październiku 2020 roku, dotyczyło uznania przez Watykan biskupów mianowanych przez władze chińskie wbrew woli papieża. Decyzja ta wywołała obawy na Tajwanie, który uważa się za prawowity rząd Chin i nie utrzymuje oficjalnych stosunków dyplomatycznych z Pekinem.
"Porozumienie to było kwestią religijną, a nie polityczną. Naszym celem było zapewnienie stabilności Kościoła katolickiego w Chinach" - wyjaśnił kardynał Parolin podczas konferencji prasowej. "Nie mamy zamiaru ingerować w kwestie polityczne ani dyplomatyczne."
Watykan podkreślił, że porozumienie miało na celu jedynie umożliwienie większej swobody religijnej w Chinach i zapewnienie stabilności w Kościele katolickim. "Nie chodziło o uznanie władzy Pekinu nad Tajwanem" - dodał rzecznik Stolicy Apostolskiej, ksiądz Federico Lombardi.
Mimo zapewnień Watykanu, tajwańskie władze wyraziły swoje zaniepokojenie możliwymi konsekwencjami porozumienia. "Chcemy, aby Watykan jasno określił swoje stanowisko wobec Chin i Tajwanu" - powiedział minister spraw zagranicznych Tajwanu, Joseph Wu.
Watykan zapewnił jednak, że nie ma planów zmiany swojego stanowiska wobec Tajwanu i że porozumienie z Chinami nie wpłynie na relacje z wyspą. "Nasze relacje z Tajwanem są niezależne od porozumienia z Chinami" - podkreślił kardynał Parolin.
Porozumienie z 2018 roku było pierwszym krokiem w kierunku normalizacji stosunków między Watykanem a Chinami po dekadach napięć. Jednak jego wygaśnięcie i brak przedłużenia świadczy o tym, że nie było ono trwałym rozwiązaniem problemu.
Watykan podkreśla, że jego priorytetem pozostaje dobro wiernych i stabilność Kościoła katolickiego, zarówno w Chinach, jak i na całym świecie. "Naszym celem jest służba ludziom, a nie polityka" - zapewnił kardynał Parolin.
Na podstawie: Źródła
To jest koniec artykułu.