To jest początek artykułu.
Bp Damian Muskus OFM wspomina kard. Franciszka Macharskiego - duchowa przyjaźń i miłość do Matki Bożej Kalwaryjskiej

W ostatnich dniach wspólnota Kościoła w Polsce pożegnała kardynała Franciszka Macharskiego, który odszedł do domu Ojca w wieku 89 lat. Wspomnienia o zmarłym hierarsze przywołał biskup Damian Muskus OFM, który podkreślił głęboką duchową przyjaźń łączącą go z kardynałem.
Biskup Muskus, który otrzymał święcenia kapłańskie 27 lat temu, wspomina, że kardynał Macharski był obecny w tym ważnym momencie jego życia. "Pan Bóg postawił go na mojej drodze 27 lat temu, w dniu moich święceń kapłańskich" - pisze krakowski biskup. Ta duchowa więź, która zaczęła się w czasie święceń, trwała przez lata i była fundamentem ich przyjaźni.
Kardynał Franciszek Macharski, znany jako "pielgrzym kalwaryjski", był głęboko związany z sanktuarium Matki Bożej Kalwaryjskiej. Jego miłość do Matki Bożej Kalwaryjskiej była spoiwem duchowej przyjaźni z biskupem Muskusem. "Miłość do Matki Bożej Kalwaryjskiej była spoiwem duchowej przyjaźni św. Jana Pawła II, kardynała Franciszka Macharskiego i mojej" - podkreśla biskup Muskus.
Wspomnienia biskupa Muskusa o kardynale Macharskim są pełne szacunku i wdzięczności za lata wspólnej posługi i duchowej przyjaźni. Kardynał Macharski, jako arcybiskup krakowski, miał ogromny wpływ na życie Kościoła w Polsce i był bliskim współpracownikiem św. Jana Pawła II.
Śmierć kardynała Franciszka Macharskiego jest wielką stratą dla Kościoła w Polsce i dla wszystkich, którzy mieli okazję spotkać go na swojej drodze. Jego duchowa przyjaźń z biskupem Muskusem i miłość do Matki Bożej Kalwaryjskiej pozostają w pamięci jako przykład głębokiej wiary i oddania Bogu.
Wspomnienia biskupa Muskusa o kardynale Macharskim są również okazją do refleksji nad znaczeniem duchowej przyjaźni i wspólnoty w życiu Kościoła. Kardynał Macharski, jako jeden z trzech wielkich pielgrzymów kalwaryjskich, pozostawił po sobie dziedzictwo miłości do Matki Bożej i troski o duchowy rozwój wiernych.
Na podstawie: Źródła
To jest koniec artykułu.