Koronawirus w Chinach: Zamknięte Kościoły w Pekinie

W związku z nowym wybuchem epidemii koronawirusa w Pekinie, władze chińskie podjęły decyzję o ponownym zamknięciu wszystkich stołecznych kościołów. Sytuacja ta stanowi poważne wyzwanie dla wspólnot chrześcijańskich, które dopiero co zaczęły wracać do normalnego funkcjonowania po ustąpieniu pierwszej fali pandemii. Po ustaniu pierwszej fali koronawirusa, biskup Pekinu Joseph Li Shan oraz prorządowe Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich zapowiedzieli, że kościoły zostaną otwarte 10 czerwca. Niestety, pojawienie się nowych ognisk zakażeń spowodowało, że władze musiały podjąć drastyczne kroki w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa. Zamknięcie kościołów w Pekinie jest szczególnie dotkliwe dla wiernych, którzy po długim okresie ograniczeń liczyli na powrót do normalnego życia religijnego. Wiele osób wyraża swoje rozczarowanie i niezadowolenie z powodu tej decyzji, która ponownie uniemożliwia im uczestnictwo w nabożeństwach i spotkaniach wspólnotowych. Władze chińskie podkreślają, że decyzja o zamknięciu kościołów jest niezbędna do ochrony zdrowia publicznego i zapobiegania dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa. Jednakże, dla wielu wiernych, którzy odczuwają głęboką potrzebę praktykowania swojej religii, takie ograniczenia są bardzo trudne do zaakceptowania. W obliczu tej sytuacji, niektóre kościoły próbują znaleźć alternatywne sposoby na kontynuowanie swojej działalności duszpasterskiej. Organizowane są transmisje nabożeństw online, a także spotkania w mniejszych grupach, z zachowaniem wszelkich środków ostrożności i zgodnie z obowiązującymi przepisami sanitarnymi. Zamknięcie kościołów w Pekinie jest kolejnym przykładem, jak pandemia koronawirusa wpływa na życie religijne na całym świecie. Wierni i duchowni muszą stawić czoła nowym wyzwaniom i znaleźć sposoby na kontynuowanie swojej misji w trudnych czasach. Władze chińskie zapewniają, że decyzje o zamknięciu kościołów są tymczasowe i będą podejmowane w oparciu o aktualną sytuację epidemiologiczną. Wierni liczą na to, że po ustabilizowaniu się sytuacji, będą mogli powrócić do swoich świątyń i kontynuować praktyki religijne. BRAK TEKSTU
Na podstawie: Źródła