To jest początek artykułu.
Jak piłam z nowym i starym belgijskim biskupem

Doświadczony czytelnik wie już na pewno, że nie o alkoholu będzie mowa. Będzie mowa o dwóch osobach konsekrowanych, z którymi, tak, piłam alkohol. Bardzo umiarkowanie. Doprecyzujmy, żeby nie było powodu do zgorszenia. Kieliszek szampana i małą butelkę „trapisty” z Orvalu.
A o jakich tu biskupach mowa? Jeden już eks-biskup Gandawy Luc van Looy. Człowiek orkiestra. Dosłownie. Na akordeonie potrafi grać koreańskie pieśni ludowe, zaśpiewa również, akompaniując sobie na pianinie, „Czarna Mad .. news dodano dnia: 2019-12-07 o godzinie 08:00:00+01:00
Na podstawie: Źródła
To jest koniec artykułu.