To jest początek artykułu.
Dzień, w którym wygrałam na loterii

Gdy czasami wdrapywałam się na szczyt altanki na naszym podwórku, mogłam obserwować Carey na chodniku przed jej domem. Siedziała w kucki, wykrzywiając nogi tak, jak tylko ona mogła to robić – z powodu niskiego napięcia mięśni była wyjątkowo giętka. Bawiła się lalkami Barbie, ubrana w neonowy podkoszulek z Barbie – liderką zespołu rockowego – i różowe szorty. Miała jasne blond włosy i nazywała wszystkich pełnym imieniem i nazwiskiem. – Cześć Michaboyett – mówiła z przekonaniem, dobitnie.
W trzeci .. news dodano dnia: 2017-06-07 o godzinie 06:47:00
Na podstawie: Źródła
To jest koniec artykułu.