To jest początek artykułu.
Jak rozmawiać z dziećmi o śmierci?

Gdy byłam dzieckiem błagałam rodziców, żeby kupili mi pieska. Jakiegoś małego. „Będę się nim opiekować, karmić go” – obiecywałam. Bez skutku. W ramach nagrody pocieszenia mogłam wybrać sobie… żółwia wodnego. Nie byłam zachwycona, ale stwierdziłam – „lepszy żółw niż nic”. Do dziś pamiętam wycieczkę z tatą do sklepu zoologicznego, gdzie wybrałam swoją żółwicę – wiadomo, dziewczyny muszą trzymać się razem! Była żółwiem czerwonolicym.
Tłumaczyłam sobie, że właściwie ten cz .. news dodano dnia: 2017-04-21 o godzinie 07:52:37
Na podstawie: Źródła
To jest koniec artykułu.